6 marca 2018 r odbyło się spotkanie z Rodzicami, podczas którego została zaprezentowana prelekcja „Mądra miłość wymaga – skuteczne sposoby rozwiązywania problemów wychowawczych” wygłoszona przez Panią Martę Śmigiel – Pedagoga Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Brzozowie.
Zebrani mieli okazję uświadomić sobie, że w życiu swoich dzieci, w wychowaniu młodego człowieka, pełnią bardzo ważną rolę. Istotne jest, by mieć świadomość, że dzieci są wierną kopią nas, dorosłych, stale naśladują nasze zachowania. Należy im więc nieustannie dostarczać pozytywnych wzorców, okazywać miłość, troskę, szacunek najbliższym członkom rodziny – dzieciom, teściom, własnym rodzicom, dziadkom, nie używać wulgaryzmów. To, czego teraz nauczymy nasze dzieci, otrzymamy od nich w przyszłości. Niezwykle ważne jest, by dzieciom ofiarować swój czas, który cenią dużo bardziej niż drogie prezenty, czy kosztowne ubrania. Dzieci potrzebują rodziców i lubią z nimi przebywać. Brak czasu i miłości dla dziecka ze strony rodziców powoduje zagubienie młodego człowieka, poczucie odrzucenia. Należy kierować się stwierdzeniem „Ile miłości, tyle cierpliwości…”, to, co przynosi dzień - mierzyć miarą miłości, a dzieci „uwiązać na smyczy miłości”…
Ważnym, często niedocenianym przez rodziców środkiem wychowawczym jest rozmowa z dzieckiem o jego troskach, problemach, dotarcie do przyczyny jego złego zachowania i wspólne szukanie rozwiązań. Nie ma jednoznacznej recepty na dobre wychowanie dziecka, ale kluczem prowadzącym do sukcesu jest miłość i czas, które Rodzice ofiarowują dziecku w procesie wychowawczym.
Dzieci należy uczyć dobrego zachowania, empatii. Przytoczona została opowieść o chłopcu, który miał paskudny charakter:
„Był sobie kiedyś chłopiec o paskudnym charakterze. Jego ojciec dał mu torebkę gwoździ i powiedział, by je wbijał w płot ich ogrodu za każdym razem, gdy straci cierpliwość lub będzie chciał kogoś obrazić. Pierwszego dnia chłopiec wbił 37 gwoździ. W następnym tygodniach nauczył się kontrolować siebie i liczba gwoździ wbijanych w płot zmniejszała się z dnia na dzień; w końcu doszedł do wniosku, że łatwiej jest kontrolować siebie niż wbijać gwoździe.
Wreszcie nadszedł dzień, kiedy chłopiec nie wbił już żadnego gwoździa. A ojciec mu powiedział, by teraz wyjął jednego gwoździa za każdym razem, gdy nie stracił cierpliwości. Mijały dni, aż w końcu chłopiec mógł przyjść do ojca i powiedzieć, ze wyjął już wszystkie gwoździe. Poszli razem by to zobaczyć i ojciec powiedział: synu, zachowałeś się dobrze, ale spójrz teraz na te dziury.. Ten płot nigdy już nie będzie taki sam jak na początku. Kiedy kogoś obrażasz i kiedy mówisz mu coś złośliwego, zostawiasz w nim takie jak tutaj rany. Możesz komuś wbić nóż w plecy i później go wyjąć, ale zawsze pozostanie rana. Mało ważne jest, jak często będziesz kogoś przepraszał, rana pozostanie. Zranienie słowne robi tyle samo szkód co zranienie fizyczne. Przyjaciele zaś są rzadkim darem, rozśmieszają cię i podnoszą na duchu. Są gotowi cię wysłuchać, kiedy tego potrzebujesz i otwierają przed tobą serce. Pokaż jak bardzo ich kochasz”
To, co mówimy, pozostaje w pamięci drugiego człowieka, jak „dziura w płocie” Budujmy więc świat „bez dziur”, pełen miłości i przyjaźni. Nie rańmy się nawzajem. To od nas zależą nasze relacje z innym człowiekiem.
Dziecko potrzebuje jasno wyznaczonych granic wychowawczych (fizycznych, psychicznych), należy być konsekwentnym wobec nich. Rodzice mają obowiązek powiedzieć „NIE”, w przypadku złego postepowania dzieci. Nie można ich jednak traktować przedmiotowo, ani stosować metod wychowawczych, których w dzieciństwie sami nie akceptowaliśmy.
Pani Psycholog w końcowej części spotkania zwróciła się do Rodziców z prośbą, by nie obawiali się wizyty w poradni psychologiczno-pedagogicznej w razie pojawiających się trudności wychowawczych z dziećmi. Zachęcała do umówienia się na rozmowę czy poradę. Spotkanie zakończyła słowami Jana Pawła II:
„W wychowaniu chodzi właśnie o to, ażeby człowiek stawał się coraz bardziej człowiekiem - o to, ażeby bardziej był, a nie tylko więcej miał, aby więc poprzez wszystko, co ma, co posiada, umiał bardziej pełniej być człowiekiem, to znaczy, ażeby również umiał bardziej być nie tylko z drugim, ale i dla drugich”.